wtorek, 6 sierpnia 2013

Transalpem na Nordkapp 2013

Minęły już ponad dwa tygodnie od powrotu, czas najwyższy podzielić się wrażeniami.
Zapraszam do obejrzenie zdjęć, prześledzenia tras i poczytania relacji z wyprawy wraz ze statystykami.


NORDKAPP

 Zarejestrowana szczegółowa trasa jaką przebyliśmy jest na tyle duża (mowa o MB), że nie radzą sobie z nią wszystkie popularne portale do wizualizacji tras, dlatego dla zainteresowanych całościowy plik gpx a poniżej obrazek z trasą :)







• Dzień 1 – Niemcy
• Dzień 2 – Dania
• Dzień 3 – Szwecja
• Dzień 4 – Norwegia, rocznica
• Dzień 5 – Norwegia, Góry Hallingskarvet
• Dzień 6 – Norwegia, Geirangerfjord
• Dzień 7 – Norwegia, droga Troli
• Dzień 8 – Norwegia, za kołem podbiegunowym
• Dzień 9 – Norwegia, Narwik
• Dzień 10 – Norwegia, Nordkapp
• Dzień 11 – Finlandia,
• Dzień 12 – Finlandia,
• Dzień 13 - Finlandia,
• Dzień 14 – Finlandia, Estonia
• Dzień 15 – Estonia, Łotwa, Litwa
• Dzień 16 i 17 – Polska, Wigry
• Dzień 18 ÷ 22 – Polska, Rozogi
• Dzień 23 – koniec dobrego.

Dzień 1 - 22.06.2013
NIEMCY

Kliknij na link, aby zobaczyć trasę: http://www.navime.pl/trasa/161878/Transalpem+na+Nordkapp+2013+-+Dzie%C5%84+1

No i najdłuższa i zarazem najkrótsza (w Polsce) noc minęła.
Rano jak zwykle wstajemy później niż planowaliśmy, pokomplikowało się kilka spraw i ostatecznie wyruszamy ok godz. 12.
Prosto z Piekar na A1, potem A4.
Tak sobie jedziemy i jedziemy, aż tu nagle wyprzedza nas grupa chopperowców, a w niej prawie same panie ;)…Jadą ok 130km/h… Jak to tak? Trampek jakiś gorszy? E tam… jedziemy za nimi ;) Ekipa skręciła my jedziemy dalej, tą samą prędkością. 170km za nami – załącza się rezerwa… Przerażeni zjeżdżamy na MOP (miejsce obsługi podróżnych). Śmierdzi plastikiem. Kufer przy wydechu stopiony na wylot, trampek spalił 7,46 l/100km.

Po kolejnym tankowaniu trampek pali 5,64l/km – ucieszeni jedziemy dalej nauczką zęby tak załadowanego trampka nie poganiać powyżej 100km/h.
Wjeżdżamy do Niemiec. Wszystko niby takie same, a jednak takie niemieckie;) wiadomo o czym mowa :)
Tankujemy – wychodzi 4.91 l/100km – w spokoju szukamy miejsca na nocleg.
Zjeżdżamy z autostrady do jakiejś wioski i rozbijamy namiot na łące pod laskiem, jest godz. 21.00.
Jak to mawiał dr Plama - komary rypią ;)

Statystyki z licznika rowerowego:
Dystans dnia: 613 km.
Jechaliśmy: 6h i 43 minuty.
Średnia prędkość: 91,32 km/h
Maksymalna prędkość: 132,19 km/h

Powrót do listy dni

Dzień 2 - 23.06.2013
NIEMCY, DANIA

Kliknij na link, aby zobaczyć trasę:
 http://www.navime.pl/trasa/161879/Transalpem+na+Nordkapp+2013+-+Dzie%C5%84+2

W dobrych humorach wstajemy nawet dość wcześnie i ruszamy dalej. Autostrady, autostrady, autostrady… blehh… a no i Niemcy;)
Pogoda jest niepewna, raz gorąco i świeci słońce, tu znów się chmurzy, kropi, w my w ciągłym dylemacie czy ubierać kombinezony czy nie…
Znów niespodziewanie załącza się rezerwa. Trampek znów pali ponad 6,5 l/100km mimo spokojnej jazdy. 
Humorki nam się psują. Rafał kombinuje o co chodzi…poluzowały się króćce za gaźnikami, po wywaleniu podkładek wszystko wraca do normy.
Wjeżdżamy do Danii, znów zmienia się wszystko, a tak naprawdę nie wiadomo co dokładnie (oczywiście poza cenami;)).

Wyznaczamy sobie na gps’ie na ślepo miejsce docelowe na nocleg na wybrzeżu w okolicach pierwszego z morskich mostów tj Mostu nad Wielkim Bełtem, tak aby móc oglądać go z boku.
Skręcamy z głównej drogi i wjeżdżamy do jakiegoś małego miasteczka, które nas urzeka.
Nie ma tam prawie żadnych ludzi (jest już późno), a przy każdym bloku czy kamienicy na chodnikach stoją oparte o ścianę rowery, jeden koło drugiego, żaden nie jest przypięty.
To samo na przystankach autobusowych, wszędzie rowery.

Kto wyobraża sobie u nas podjechać na przystanek autobusowy, zostawić rower, wsiąść do autobusu, pojechać do pracy, po ok 8 godzinach wysiąść z autobusu powrotnego i na tym samym, swoim rowerze, wrócić do domu??... nie ta kultura…u nas nigdy tak nie będzie.

Przejeżdżamy koło Lidla, pada pomysł na skosztowanie duńskiego piwa. Tylko znajdź tu człowieku duńskie piwo w Lidlu ;) W końcu się znalazło – najtańsze w całym sklepie:)
  
Zbliżamy się do punktu końcowego, wjeżdżamy na wybrzeże i znów zaskoczenie. Dzikie miejsce przygotowane na biwakowanie, skoszona trawa i kosze na śmieci (tak niewiele trzeba, aby było czysto). No i widok mostu... robi wrażenie… Patrząc na niego wypijamy po piwku, które nawet jest smaczne.




Obok duńska rodzinka robi sobie piknik przy ognisku, na naszych oczach gość zarzuca wędkę i po 3 minutach wyławia rybę. {Pierwszy raz widzimy na oczy takie ryby. Z wędki prosto na opatyk i do ogniska a z ogniska do żołądka. Ciekawe czy dobra ;).


Niedługo potem pakują się i pytają czy zostawić nam drewno i ognisko…. Pytanie jest raczej retoryczne… ;)



Statystyki z licznika rowerowego:
Dystans dnia: ok 562 km.
Jechaliśmy: 6h i 31 minuty.
Średnia prędkość: 86,19 km/h
Maksymalna prędkość: 113,24 km/h


Powrót do listy dni

Dzień 3 - 24.06.2013
DANIA, SZWECJA

Kliknij na link, aby zobaczyć trasę:
http://www.navime.pl/trasa/161890/Transalpem+na+Nordkapp+2013+-+Dzie%C5%84+3

Wstajemy wcześnie, pełni obaw przed czarnymi chmurami na horyzoncie, i kierujemy się w stronę mostu…



Im bliżej, tym większe robi wrażenie. Może przejazd samochodem nie jest czymś szczególnym, ale przejazd motorem przy silnym wietrze jest jednak niemałym wyczynem.
Na końcu mostu czeka nas niemiła niespodzianka – bramki… szkoda, że przy wjeździe nie było cennika dla motocykli. Kwota? – 125 DKK. Czy warto? 




Przejeżdżamy Kopenhagę bokiem i kierujemy się na drugi morski most - Most nad Sundem, prowadzący prosto do Szwecji, ten zaczyna się od tunelu pod morzem, z tunelu wyjeżdża się na sztuczną wyspę, a potem przez ok 8 km jedzie się mostem na ląd. 


Wrażanie jeszcze większe niż na poprzednim moście.
Niestety ta sama przykra niespodzianka już w Szwecji czyli 25 euro nie nasze. 



Dalej kierujemy się wzdłuż wybrzeża w stronę Norwegii. Ostatecznie nocujemy na jednej z wysp w okolicy miejscowości Marstrand.

  




Statystyki z licznika rowerowego:
Dystans dnia ok 497 km.
Jechaliśmy 7h i 40 minuty.
Średnia prędkość 64,9 km/h
Maksymalna prędkość: 110 km/h

Powrót do listy dni


Dzień 4 - 25.06.2013
SZWECJA, NORWEGIA

Kliknij na link, aby zobaczyć trasę:
http://www.navime.pl/trasa/161892/Transalpem+na+Nordkapp+2013+-+Dzie%C5%84+4

Na Bałkanach postanowiliśmy, że kolejną rocznice ślubu spędzimy w Norwegii, więc 25 czerwca do Norwegii dojechać musieliśmy :)…



Widzimy tego dnia pierwsze norweskie krajobrazy, piękne górskie jeziora (tak nam się wtedy wydawało), małe miasteczka.
Postanawiamy nie wjeżdżać do Oslo, omijamy miasto tunelem Oslofjord (7,2 km długości i głębokość 134 metrów poniżej poziomu morza, przy maksymalnym nachyleniu 7%). Wrażenie nie są zbyt przyjemne, po za tym, że motocykle miały przejazd darmowy :). Straszny ruch samochodów, duszno, głośno, nieprzyjemnie. W dodatku stromo i jakoś hipnotycznie.
Pierwszy raz widzimy znaki drogowe z napisem: LOW GEAR ;)
  
Plan na wieczór – kąpiel w rzece i świętowanie rocznicy. Skromnie, ale udaje nam się to zrealizować ;).





Statystyki z licznika rowerowego:
Dystans dnia ok 406,69 km.
Jechaliśmy: 6h.
Średnia prędkość 67,6 km/h
Maksymalna prędkość: 101,74 km/h

Powrót do listy dni

Dzień 5 - 26.06.2013
NORWEGIA

Kliknij na link, aby zobaczyć trasę:
http://www.navime.pl/trasa/161927/Transalpem+na+Nordkapp+2013+-+Dzie%C5%84+5

Jest najzimniejszy dzień całego wyjazdu, leje prawie od samego rana.
Przemakają nam buty więc zakładamy na nie worki na śmieci;)
Zaliczamy glebę - podczas zatrzymania na skrzyżowania obsuwa się rafałowa noga na rozmokłej skarpie. Zanim przestajemy się śmiać leżąc na chodniku, samochody się zatrzymują, z jednego wyskakuje gość i pomaga postawić motor, pyta czy wszystko ok, pozdrawia i odjeżdża.

Zaczynają się „dzikie” kilkunastokilometrowe tunele.
Nawet można się do nich przyzwyczaić, najgorzej gdy trafia się na tira, tzn najpierw go słychać i czuć uderzenie powietrza, a po kilku minutach dopiero przejeżdża. W tunelach temperatura spada poniżej 6°C.
Wjeżdżamy w wysokie góry, jest śnieg i zamarznięte jeziora, później zjeżdżamy nad fjord Sognefjorden.
Przejaśnia się.
Zimny i deszczowy, ale pełen wrażeń dzień, jesteśmy zadowoleni. 














Statystyki z licznika rowerowego:
Dystans dnia ok 359 km.
Jechaliśmy: 5h, 58 min.
Średnia prędkość 60,3 km/h
Maksymalna prędkość: 91,5 km/h

Powrót do listy dni


Dzień 6 - 27.06.2013
NORWEGIA

Kliknij na link, aby zobaczyć trasę:
http://www.navime.pl/trasa/162324/Transalpem+na+Nordkapp+2013+-+Dzie%C5%84+6

Przeprawy promem, droga Orłów, Geirangerfjord, nie ma nawet o czym mówić ;)
Pogoda jest świetna, a my jedziemy z otwartymi gębami patrząc na to wszystko.
Namiastka tego na zdjęciach.



























Wieczorem szukamy miejsca na nocleg. Skręcamy z drogi w stronę rzeki. Wszędzie pełno wielkich mrówek, wkońcu znajdujemy kawałek sensownego miejsca na namiot... a tam leży jeden jedyny śmieć... puszka po lechu...


Statystyki z licznika rowerowego:
Dystans dnia ok 308,74 km.
Jechaliśmy: 5h, 30 min.
Średnia prędkość 56 km/h
Maksymalna prędkość: 96 km/h

Powrót do listy dni


Dzień 7 - 28.06.2013
NORWEGIA

Kliknij na link, aby zobaczyć trasę:
http://www.navime.pl/trasa/164486/Transalpem+na+Nordkapp+2013+-+Dzie%C5%84+7

Może być ładniej niż wczoraj? Może być może, może nie ładniej, ale może tak samo ładnie.

Tym razem droga Troli. Podjeżdżamy na parking, widzimy motocykl na rejestracjach z Będzina. Zostawiamy karteczkę z pozdrowieniami.
Gdy odjeżdżamy zauważa nas jakiś Japończyk i zaczyna nam robić zdjęcia, tzn. nie nam ale trampkowi, w końcu made in Japan ;)

Po drodze trolli, wjeżdżamy na otwartą przestrzeń, nie polecamy jeśli ktoś ma lęk przestrzeni.
Głowę urywa.














Statystyki z licznika rowerowego:
Dystans dnia ok 466 km.
Jechaliśmy: 6h, 40 min.
Średnia prędkość 70 km/h
Maksymalna prędkość: 101 km/h

Powrót do listy dni



Dzień 8 - 29.06.2013
NORWEGIA

Kliknij na link, aby zobaczyć trasę:
http://www.navime.pl/trasa/164494/Transalpem+na+Nordkapp+2013+-+Dzie%C5%84+8

Od dzisiaj nie mamy szans na noc, przekraczamy koło podbiegunowe.

Kolejny dzień, z pięknymi widokami.
Spotykamy Polaka z Rzeszowa, jedzie na Hondzie Hornet i po 5 dniach ma łysą oponę ;).
Wieczorem znajdujemy idealne miejsce na nocleg, w prawdzie są to jakieś torfowiska, ale przez co trampek nie przejedzie? ;)














Statystyki z licznika rowerowego:
Dystans dnia ok 490,5 km.
Jechaliśmy: 6h, 43 min.
Średnia prędkość 73 km/h
Maksymalna prędkość: 100 km/h

Powrót do listy dni


Dzień 9 - 30.06.2013
NORWEGIA

Kliknij na link, aby zobaczyć trasę:
http://www.navime.pl/trasa/164497/Transalpem+na+Nordkapp+2013+-+Dzie%C5%84+9

Można uwierzyć, że widoki fiordów i wysokich gór przestają robić wrażenie?
Tak jest naprawdę.








Statystyki z licznika rowerowego:
Dystans dnia ok 443km.
Jechaliśmy: 6h, 11 min.
Średnia prędkość 72 km/h
Maksymalna prędkość: 97,20 km/h

Powrót do listy dni

Dzień 10 - 01.07.2013
 NORWEGIA 

Kliknij na link, aby zobaczyć trasę:
http://www.navime.pl/trasa/164498/Transalpem+na+Nordkapp+2013+-+Dzie%C5%84+10

Z rana pijemy kawę, którą robi dla nas Niemiec z kampera.
Postanawiamy, że dziś osiągniemy cel wyprawy.
Spotykamy pierwsze renifery.











Pogoda raczej nas nie rozpieszcza, ale nie pada.

Dojeżdżamy późno do skrzyżowania dróg E6 i E69. Tu trzeba zdecydować, czy jedziemy na Nordkapp jeszcze dzisiaj (100km w jedną stronę i 100 w drugą) czy nocujemy gdzieś w pobliżu, a Nordkapp zdobędziemy rano.

Miało być dzisiaj, to będzie dzisiaj. Może i lepiej, że jest późno, będzie mniej ludzi… Och jakże się mylimy…

Niedługo po wjechaniu na docelową drogę temperatura zaczyna spadać… zatrzymujemy się i ubieramy na siebie wszystko co mamy ze sobą, a na to kombinezony przeciwdeszczowe.







Wjeżdżamy w chmurę, widoczność kończy się na przednim błotniku. Jesteśmy twardzi, nagle wyjeżdżamy z chmury i cieszymy się, że słynny globus jednak będzie widać.

Na próżno nasze radości, przed nami kolejna chmura, nie widać nic, nagle przejeżdżamy przez bramki – gość nas zatrzymuje i prosi o160 NOK od osoby.



Odmawiamy i zawracamy. Jesteśmy mokrzy, zmarznięci i niesamowicie wkurzeni. Jak można żądać takiej kasy za podejście do globusa???
Postanawiamy przejechać bokiem.
Niestety mgła nawet nie pozwala nam ocenić gdzie mamy jechać…

Nie możemy odpuścić, przecież to cel wyprawy…

No trudno 320 NOK nie nasze… jedziemy do bramek kupić bilety.

Za bramkami widzimy ogromną ilość samochodów, autobusów i ludzi. Jest 23.30 a tam wciąż zjeżdżają nowi turyści.



OSIĄGAMY CEL WYPRAWY!!!

 







 
Smutno, bo od teraz jedziemy już tylko w drogę powrotną ;)

Wchodzimy do muzeum, oglądamy sklep z abstrakcyjnymi cenami, widzimy na szczycie symbolicznej skały polskie 10zł, oglądamy panoramiczny film w kinie (tam naprawdę był fajny), ogrzewamy się i jedziemy z powrotem.

Miejsce na nocleg znajdujemy dopiero na drodze E6.

Jest 2 w nocy…

Statystyki z licznika rowerowego:
Dystans dnia ok 773km.
Jechaliśmy: 11h, 14 min.
Średnia prędkość 69 km/h
Maksymalna prędkość: 100 km/h

Powrót do listy dni

Dzień 11 - 02.07.2013
NORWEGIA, FINLANDIA

Kliknij na link, aby zobaczyć trasę:
http://www.navime.pl/trasa/164523/Transalpem+na+Nordkapp+2013+-+Dzie%C5%84+11

Wstajemy późno, albo raczej walczymy z upałem. Naprawdę jest upał, nie da się wytrzymać.

Postanawiamy zebrać się i znaleźć jakąś fajną rzekę i zrobić sobie dzień przerwy.

Oczywiście zaraz po wyruszeniu zbierają się chmury i zaczyna lać, więc nici ze sjesty.

Jedziemy prosto do Finlandii. Za granicą kompletna zmiana krajobrazów, koniec z górami, same lasy i jeziora, ogromne odległości między miejscowościami, pełno reniferów chodzących nawet środkiem drogi w środku miasta, czy siedzących pod sklepem jak miejscowi na polskich wsiach ;)
No i komary, znów cisną się na usta słowa dr Plamy ;)



Statystyki z licznika rowerowego:
Dystans dnia ok 245km.
Jechaliśmy: 3h, 14 min.
Średnia prędkość 75 km/h
Maksymalna prędkość: 100 km/h

Powrót do listy dni

Dzień 12 - 03.07.2013
FINLANDIA

Kliknij na link, aby zobaczyć trasę:
http://www.navime.pl/trasa/164528/Transalpem+na+Nordkapp+2013+-+Dzie%C5%84+12

Nic nowego, lasy, jeziora i renifery. Jakoś nie możemy trafić na łosia  ;)
Wieczorem pierwszy raz wynajmujemy pole namiotowe.
Jest gorąca woda pod prysznicem, wielka kuchnia w pełni wyposażona, sauna, wielki grill.

2 osoby + namiot+motor = 20euro

Pierwszy raz od Danii pijemy piwo – puszka 0,33l ;), o 1 w nocy widzimy tęcze na niebie :)

Odpoczywamy.








Statystyki z licznika rowerowego:
Dystans dnia ok 479km.
Jechaliśmy: 5h, 48 min.
Średnia prędkość 82 km/h
Maksymalna prędkość: 109 km/h


Powrót do listy dni
Dzień 13 - 04.07.2013
FINLANDIA

Kliknij na link, aby zobaczyć trasę:
http://www.navime.pl/trasa/164531/Transalpem+na+Nordkapp+2013+-+Dzie%C5%84+13

Rano zauważa nas kolarz z Japonii, ten też zachwyca się naszym motorem, w ogóle wszystkim, namiotem, kuframi itp. Pyta czy może patrzeć jak się pakujemy. Pozwalamy, tylko co to za atrakcja ;)
Dowiedzieliśmy się, że nasz namiot jest „strong” ;)

Dalej znów to samo, lasy, jeziora i już trochę mniej reniferów.

Postanawiamy zjechać z głównych dróg bo te zrobiły się już ruchliwe. Znajdujemy ciekawe miejsce na nocleg i śpimy nad jeziorem.








Dystans dnia ok 502km.
Jechaliśmy: 6h, 25 min.
Średnia prędkość 78 km/h
Maksymalna prędkość: 99 km/h


Powrót do listy dni
Dzień 14 - 05.07.2013
FINLANDIA, ESTONIA

Kliknij na link, aby zobaczyć trasę:
http://www.navime.pl/trasa/164532/Transalpem+na+Nordkapp+2013+-+Dzie%C5%84+14

Kierujemy się do Helsinek na prom do Estonii.
Dziś opuścimy Skandynawię.
Po drodze jedziemy do Lahti pooglądać skocznie narciarskie z bliska, zjeżdżamy na dupach po igliwiu ;) – wcale nie tak szybko :P
W Helsinkach jak w każdym wielkim mieście, z jednej strony ładnie, z drugiej brudno, brzydko i dzieci z dworca zoo.
Udaje nam się bez trudu kupić bilety na prom – łącznie 65 Euro.
Niestety nie ma sztormu, a sklep bezcłowy wcale nie jest dla nas atrakcyjny.
W Tallinie jesteśmy ok godziny 24.00 – jest ciemno!!! Od dwóch tygodni pierwszy raz widzimy ciemność!!!
Szukamy pierwszego lepszego pola namiotowego. Zjeżdżamy na pierwsze za Tallinem, tutaj już łatwiej dogadać się po rosyjsku niż po angielsku.
Nocleg w namiocie kosztuje 20 euro, a w domku kempingowym 20 euro. Co wybieramy??
Pani wprowadza nas do kempingu – a tam łóżko, stolik i popielniczka ;) Prysznic za dodatkowe 2 euro. Czujemy się jak na Ukrainie, tylko ceny nie te… 















Już tęsknimy za Skandynawią.

Statystyki z licznika rowerowego:
Dystans dnia ok 239km.
Jechaliśmy: 3h, 49 min.
Średnia prędkość 62,70 km/h
Maksymalna prędkość: 103 km/h
Powrót do listy dni


Dzień 15 - 06.07.2013
ESTONIA, ŁOTWA, LITWA

Kliknij na link, aby zobaczyć trasę:
http://www.navime.pl/trasa/164533/Transalpem+na+Nordkapp+2013+-+Dzie%C5%84+15

Rano witają nas cyganie z kempingu obok, częstują kawą, siedzą tam już od miesiąca, razem z nimi jest Polak, wyglądający jak z pod sklepu monopolowego.
Idą na autobus do pracy.
Gdzie mogą pracować cyganie w Estonii, w Tallinie? Hmmm…?
No żebrzą, a co mogą robić?
Najgorsze jest to że traktują to jako normalną pracę…

Kultura na drogach się skończyła, zaczęły się dziury.
Nie podoba nam się, jedziemy prosto do Łotwy, gdzie podoba nam się jeszcze mniej, mimo że jedziemy wzdłuż wybrzeża… dlaczego nam się nie podoba? Nie wiemy. No to prosto na Litwę, a tam już jak w Polsce.

Spotykamy dwóch gości na żółtych Goldwingach. Okazuje się, że to ojciec z synem, Litwini. Częstują nas bezalkoholowym piwem i snikersem. Zgadnijcie kto dostał co;)

Nie umiemy znaleźć noclegu. Decydujemy się na nasz ukraiński sposób spania przy domach za pozwoleniem właścicieli. Tym sposobem sposobem na kolacje dostajemy kanapki ze swojskim serem i swojską kiełbasą :)










Statystyki z licznika rowerowego:
Dystans dnia ok 490km.
Jechaliśmy: 6h, 33 min.
Średnia prędkość 75 km/h
Maksymalna prędkość: 107 km/h


Powrót do listy dni
Dzień 16 i 17 – 07-08.07.2013
LITWA, POLSKA

Kliknij na link, aby zobaczyć trasę:


http://www.navime.pl/trasa/164536/Transalpem+na+Nordkapp+2013+-+Dzie%C5%84+16

Postanawiamy spędzić jakiś czas nad jeziorem Wigry, na polu gdzie spaliśmy po spływie tratwą po Biebrzy. Taki więc kierunek obieramy i 16 dnia wracamy na ojczyznę.

Jesteśmy oczywiście zawiedzeni kulturą ludzi, jakością dróg, czystością wody w jeziorze, ilością śmieci.

Zadowoleni jesteśmy za to z cen jedzenia, paliwa, pola itp.

Na Wigrach spędzamy kolejny dzień na robieniu niczego, no poza rowerkiem wodnym ;)

Statystyki z licznika rowerowego:
Dystans dnia ok 217km.
Jechaliśmy: 3h, 0 min.
Średnia prędkość 72 km/h
Maksymalna prędkość: 99 km/h


Powrót do listy dni
Dzień 18 ÷ 22 – 09÷13.07.2013
POLSKA

Kliknij na link, aby zobaczyć trasę:
http://www.navime.pl/trasa/164537/Transalpem+na+Nordkapp+2013+-+Dzie%C5%84+18

Na Wigrach szybko nam się nudzi więc postanawiamy byczyć się przez kolejne dni w naszych ukochanych Rozogach.

Statystyki z licznika rowerowego:
Dystans dnia ok 179km.
Jechaliśmy: 2h, 40 min.
Średnia prędkość 67 km/h
Maksymalna prędkość: 120 km/h

Tam oprócz leniuchowania troszkę spacerujemy i robimy krótkie wycieczki.
Pieszo na Spaliny i Kwiatuszki - http://www.navime.pl/trasa/164538/Rozogi+2013-07-11+

Trampkiem wokół jeziora Nidzkiego - http://www.navime.pl/trasa/162253/Transalpem+na+Nordkapp+2013+-+Dzie%C5%84+22










Dystans dnia ok 150km.
Jechaliśmy: 2h, 40 min.
Średnia prędkość 56 km/h
Maksymalna prędkość: 103 km/h


Powrót do listy dni

Dzień 23 – 14.07.2013
POLSKA

Kliknij na link, aby zobaczyć trasę:
http://www.navime.pl/trasa/162248/Transalpem+na+Nordkapp+2013+-+Dzie%C5%84+23

Ale tak właściwie kogo obchodzi powrót do domu??






Parę słów na zakończenie:

Pragniemy uroczyście poinformować, że nasz motor – Honda Transalp – na swoje 22 urodziny dowiózł nas na Nordkapp i otrzymał przydomek – SUPERTRAMP!!
  • Pokonaliśmy 8000km w 18dni ze średnim dziennym przebiegiem 430km
  • Nasze średnie spalanie wyszło niecałe 5,7 l/100km. W sumie spalone 450l paliwa. Problemu ze stacjami nie ma. Wszędzie można płacić kartą. Jedynie na pn Finlandii dystanse między stacjami dochodzą do 200km.
  • Trampek po raz kolejny nie zawiódł. Żadnych awarii oprócz uszczelnienia króćców i chwilowym przerywaniem jednego modułu.
  • Opona na tył przed wyjazdem koniecznie nowa- z Metzelera Tourance zostało niecałe ¼ po tej trasie.
  • Kombinezony przeciwdeszczowe niezbędne:)
  • Jeśli nie zaburzy się pór chodzenia spać, nie ma problemów z zaśnięciem mimo że jest ciągle jasno.
  • Po co wyrzucać plastikowe butelki skoro można je oddać w sklepie i dostać 1,25zł zwrotu za każdą?
  • Jedziecie w dwójkę na motorze? Zainwestujcie w interkomy! Teraz sobie nawet nie wyobrażamy jak rok temu mogliśmy przejechać Bałkany „nie rozmawiając ze sobą”:) Najfajniej śpiewa się piosenki :P
  • Ogólny wniosek: gdzie jest dużo ludzi, tam jest syf!!!



  • Powrót do listy dni
    Skrót wydarzeń:




    Powrót do listy dni

    8 komentarzy:

    1. Piękna trasa!! Świetna wyprawa!! Marzy mi się niemal identyczna, zahaczyłbym tylko jeszcze o Półwysep Kolski :) W ogóle mi się marzą cały czas te norweskie przestrzenie, mam lekkie skrzywienie na tym punkcie :)
      No i Trampek dzielnie się spisuje, to jest jednak mega sprzęt!! Oby Wam jak nawjiecej takich wypraw było dane przeżyc !! Pozdrowienia!

      OdpowiedzUsuń
    2. Tu Aga i Fazi ponownie. Jedno słowo => SUPER:-)))

      OdpowiedzUsuń
    3. Fajna relacja. Szukam pomysłu na moją pierwszą wyprawę na Trampku '04. Zwłaszcza, że część ekipy z którą jeżdżę już pół świata zjechało. Zapraszam Was na relację z tych wypadów na www.MotorLucky.pl

      Pozdrawiam,
      Ropa

      OdpowiedzUsuń
    4. Super relacja ! Aż by się chciało już tam być i zdjęcia mega fajne !
      Mnie udało się przez 15 lat moto-turystycznych fascynacji też trochę zobaczyć ale jakoś na Skandynawię się do tej pory nie składało - chętnie bym dopytał paru ciekawych szczegółów bo w tym roku wreszcie mam w planie Nordkapp zaliczyć... Jeśli to możliwe to będę wdzięczny. :-) mój mail to marko@elwico.pl
      Pozdrawiam!
      Marek z Radzionkowa

      OdpowiedzUsuń
    5. Mój tata ma transalpa na którego go sama namówiłam i zawsze mu powtarzam, że to niezawodny sprzęt. Ja i mój TŻ też wybieramy się pierwszy raz w życiu w podobną podróż na naszych Hondach CB500X i NC700X. Czy damy radę? Ale raz się żyje :D
      Piękna relacja
      MagdaM z Gliwic

      OdpowiedzUsuń
    6. Dziękujemy:-)
      Dacie radę na pewno, dajcie znać jakie macie plany i gdzie będzie można śledzić Waszą wyprawe.:-)

      Pamiętajcie droga może być celem:-):-)

      Pozdrawiamy i życzymy powodzenia
      Iwona i Rafał

      OdpowiedzUsuń
    7. Piekna i inspirujaca wyprawa, gratuluje.

      Mam tez pytanie: czy terenowy turystyk, jakim niewatpliwie Transalp jest, jest przydatny/niezbedny na tej trasie, czy bardziej klasyczny turystyk (CBF 600S) da rade?

      OdpowiedzUsuń
    8. Dziękujemy :)
      Cała trasa, którą my jechaliśmy jest typowo asfaltowa, więc Twój CBF na pewno pokona ją bez problemu i dostarczy wielu niezapomnianych wrażeń :)

      Pozdrawiamy

      OdpowiedzUsuń